Drodzy Czytelnicy bloga Dziadka Paździerzaka! Witam Was serdecznie po trzytygodniowej przerwie i od razu śpieszę z ważnym oświadczeniem: otóż nie będę się ubiegał o stanowisko Przewodniczącego Dyrektoriatu Galaktycznego. Jestem przekonany, że to co najważniejsze będzie się rozgrywało tutaj i uważam, choć wiem, że nie wszyscy podzielają ten pogląd, że z punktu widzenia skutecznego blogowania moja obecność tutaj będzie ważniejsza niż ewentualne awanse w strukturach galaktycznych. Pragnę przeciąć w ten sposób pojawiające się od jakiegoś czasu spekulacje na ten temat i próby sondowania mnie przez różne osoby, czy byłbym zainteresowany objęciem tego stanowiska.
Zapraszam do lektury i pozostawiam do decyzji P.T. Czytelników, czy blog Dziadka Paździerzaka to Mount Everest czy raczej Gubałówka.
***
Zaczynamy od cudownej wiadomości – otóż niemieccy historycy zgadzają się ponoć, że zarzuty Polaków wobec serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” są słuszne. Oczywiście nie oznacza to wycofania filmu z dystrybucji ani żadnych innych kroków w celu sprostowania obrzydliwych kłamstw w nim zawartych. Nie ma również szans na realizację na przykład przez TVP serialu o II Wojnie Światowej z budżetem i promocją porównywalnymi do serialu ZDF. Przynajmniej dopóki prezesem polskiej telewizji publicznej jest Juliusz Braun, a nie Grzegorz Braun.
***
Tunel „Wisłostrady” otwarty – dumnie i radośnie informuje TVN24. To znaczy otwarty, ale nie do końca – fragmenty niektórych pasów ruchu pozostaną zamknięte jeszcze przez kilka miesięcy. W zasadzie można więc powiedzieć, że prace wciąż trwają. Ale w świat poszedł news, że tunel już otwarty. Czyżby miało to jakiś związek z planowanym referendum?
Przy okazji warto przypomnieć, że nawet po udostępnieniu wszystkich pasów ruchu trudno będzie naprawić podstawową wadę tunelu – położenie wzdłuż Wisły, zamiast pod jej dnem na drugi brzeg.
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,tunel-wislostrady-otwarty-dwa-pasy-wciaz-zamkniete,91462.html
***
Wykład prof. Zygmunta Baumana we Wrocławiu został zakłócony przez grupę określaną w mediach jako narodowcy. Piętnaście osób usłyszało zarzuty. Patrzę na zdjęcia na serwisie TVN24 i zastanawiam się, kim właściwie są młodzi ludzie zgromadzeni pod transparentem Narodowego Odrodzenia Polski. Mówiąc oględnie – nie budzą zaufania. Republika Okrągłego Stołu to dziadostwo, ale wolę już dziadostwo od stadionowej chuliganerii.
Ktoś powie – prowokacja. Nie wiem, być może. Ilekroć pojawiają się w mediach doniesienia o tym, że ktoś zakłócił jakiś wykład czy spotkanie ze znanym lewakiem, ilustrowane są zdjęciami i filmami budującymi jasny przekaz – narodowcy to nie żadna nowa jakość, tylko zwykli kibole, którzy oglądając Czterech Pancernych identyfikowali się raczej z żołnierzami dywizji Herman Goering, niż z załogą czołgu 102. Czekam z niecierpliwością, aż objawią się gdzieś owi mityczni dobrzy narodowcy, o których pisze Ziemkiewicz.
Najsmutniejsze w tej całej historii jest to, że na pozytywną postać wyrastają ludzie pokroju Zygmunta Baumana, który nagle okazuje się miłym starszym panem, filozofem, który chciał mądrze i pięknie opowiadać, ale źli polscy faszyści mu nie pozwolili.
Chociaż nie, jest coś jeszcze smutniejszego. Wydarzenia we Wrocławiu wskazują, iż nikomu – poza narodowcami – najwyraźniej nie przeszkadza, iż w Polsce A.D. 2013 profesor Bauman funkcjonuje jako autorytet.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-wroclaw,44/15-osob-z-zarzutami-po-zakloceniu-wykladu-przez-narodowcow,334808.html